Upadek stalinizmu w Polsce, związany z dojściem do władzy Władysława Gomułki, miał dramatyczny przebieg. W Warszawie pojawił się nieproszony Nikita Chruszczow, a wojska sowieckie ruszyły w kierunku polskiej stolicy…

Burzliwy rok 1956

1956 był rokiem politycznych wstrząsów. Pierwszy z nich nastąpił w Moskwie. I Sekretarz Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego – Nikita Chruszczow – odczytał w obecności działaczy komunistycznych referat, w którym dokonał krytyki zjawisk towarzyszących rządom zmarłego 3 lata wcześniej Józefa Stalina. Przemowa ta – wygłoszona przez Chruszczowa podczas XX Zjazdu KPZR – wywołała poruszenie na sali, a w dalszej perspektywie okazała się być zwiastunem destalinizacji i odwilży politycznej w ZSRR.

Tajny referat Chruszczowa przestał być “tajny” już po kilku miesiącach, a szczególnie został on rozpowszechniony w Jugosławii i Polsce. Treść dokumentu dotarła nie tylko do PZPR-owskich komunistów, ale także do rąk zwykłych Polaków, którzy nie należeli do partii robotniczej. W czerwcu 1956 jego treść została ujawniona w Radiu Wolna Europa, a 5 lipca 1956 opublikował go dziennik New York Times. Referat wyzwolił dyskusje wewnątrz partii komunistycznej w Polsce, ale i spowodował obniżenie bariery strachu.

Referat Chruszczowa

Okładka “Referatu Chruszczowa” w wydaniu polskim z marca 1956 r., By Wikiwlh – Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=56596854

Drugi wstrząs nastąpił kilka tygodni po ogłoszeniu wspomnianego referatu przez Chruszczowa: ze Zjazdu KPZR nie powrócił do Polski Bolesław Bierut. Przyczyną śmierci komunistycznego przywódcy mogła być grypa, która przekształciła się w zapalenie płuc, względnie zawał serca, którego doznał on 11/12 marca 1956.

Stan zdrowia Bieruta pogarszał się przynajmniej od lata 1955 (miał on chore nerki i cierpiał na miażdżycę). Niewykluczone, że wiadomość o referacie Chruszczowa była dodatkowym czynnikiem, który negatywnie odbił się na kondycji I Sekretarza PZPR.

Po zgonie Bieruta, który nastąpił wieczorem 12 marca 1956, w Polsce snuto domysły, jakoby za jego śmiercią stali Sowieci, którzy mieliby upatrywać w nim postaci problematycznej w odniesieniu do niedawno nakreślonej polityki Chruszczowa. Z ironią żartowano, iż Bierut “pojechał dumnie, a wrócił w trumnie”. Tydzień później Bieruta na stanowisku sekretarza partii zastąpił Edward Ochab.

Trzeci wstrząs nastąpił w Poznaniu, gdzie 28 czerwca 1956 pierwszą polską rewoltę przeciwko władzy komunistycznej wzniecili mieszkańcy stolicy Wielkopolski. Choć protesty zostały stłumione, ich znaczenie miało okazać się istotne dla przyszłości Polski.

Burzliwa pierwsza połowa 1956 roku stanowiła dopiero preludium politycznych turbulencji, do których miało dojść jesienią w Warszawie i w Budapeszcie. Choć najbardziej dramatyczny przebieg miało Powstanie Węgierskie wzniecone 23 października 1956, również w Polsce doszło do sytuacji, która istotnie zaniepokoiła władze sowieckie.

Gdy Chruszczow wpada w odwiedziny

W październiku 1956 coraz bardziej realna stawała się reforma ustroju politycznego w Polsce. Rosła pozycja wypuszczonego z więzienia w 1954 r. działacza komunistycznego, Władysława Gomułki, oskarżonego niegdyś o “odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne” i aresztowanego w 1951 r. Na 19 października 1956 zapowiedziano zwołanie VIII Plenum KC PZPR. Gomułka miał duże szanse na objęcie stanowiska I Sekretarza partii, jednak nie mógł być jednak pewnym poparcia Moskwy dla swojej kandydatury.

Zaniepokojenie władz sowieckich na Kremlu było na tyle poważne, że w dniu, w którym zwołane miało być plenum KC, samolotem do Warszawy przyleciał sam Nikita Chruszczow w towarzystwie 3 innych członków prezydium sowieckiej partii komunistycznej. Chciał on zablokować możliwość wyboru Władysława Gomułki.

Już sam początek wizyty sowieckiego dygnitarza okazał się nieprzyjemny. Jako że o przylocie delegacji radzieckiej nie została uprzedzona straż graniczna, samolot z Chruszczowem na pokładzie został przywitany…przez polskie myśliwce, które wzbiły się w powietrze. Nieporozumienie wkrótce wyjaśniono, a samolot wylądował w Warszawie.

Sytuacja, do której doszło następnie na bemowskim lotnisku, również nie należała do najprzyjemniejszych. Według wspomnień ówczesnego I sekretarza PZPR, Edwarda Ochaba, po wyjściu z samolotu Chruszczow…

…zaczął ostentacyjnie, z daleka wygrażać nam pięścią. Podszedł do generałów radzieckich (…) i z nimi się najpierw witał. Potem dopiero podszedł do nas i znowu zaczął wywijać mi pięścią przed nosem. Był to oczywiście afront skierowany nie tylko do mnie, ale do całej polskiej partii.

Dalsze rozmowy, które miały ostatecznie przeciągnąć się do godzin nocnych, prowadzono w Belwederze. Sowieci mieli Polakom za złe, że planowane zmiany we władzach polskiej partii nie zostały skonsultowane ze stroną radziecką i że w proponowanym nowym składzie Biura Politycznego zabrakło kilku nazwisk, m. in. marsz. Konstantego Rokossowskiego.

Wg relacji Romana Zambrowskiego, przywódca sowieckiej partii miał mówić o “postępach kontrrewolucji” w Polsce oraz rzekomym kryzysie ideowym w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Zgodnie z relacją Gomułki, Chruszczow miał grozić:

Ten numer wam się nie uda, jesteśmy gotowi do aktywnej interwencji.

Belweder

Pałac Belwederski w Warszawie, miejsce rozmów delegacji polskiej i sowieckiej w dn. 19 października 1956. Zdjęcie współczesne, By © Marek and Ewa Wojciechowscy / Trips over Poland, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=458763

Przywódca ZSRR zapewne miał na myśli interwencję o charakterze wojskowym. Tego dnia bowiem rozeszły się informacje, jakoby Sowieci wyszli ze swoich garnizonów i zmierzali w kierunku Warszawy. Jak pisze prof. Jerzy Eisler…

…w Październiku – jedyny raz w dziejach PRL – w zasadzie zaczęła się radziecka interwencja zbrojna w Polsce. Przemieszczające się z Dolnego Śląska i Pomorza Zachodniego czołowe jednostki Północnej Grupy Armii Radzieckiej ostatecznie zostały zatrzymane niecałe sto kilometrów od centrum Warszawy. (…)

Do Zatoki Gdańskiej usiłował wpłynąć krążownik “Żdanow” w asyście trzech niszczycieli i flotylli mniejszych jednostek, W stan gotowości bojowej postawiono też jednostki radzieckie stacjonujące w NRD. Wojska przemieszczały się zresztą niemal na całym terytorium Polski.

(Jerzy Eisler, Siedmiu Wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy KC PZPR, Warszawa 2014, s. 134)

W czasie nerwowych rozmów istotną rolę prawdopodobnie odegrał Gomułka, który miał zapewniać Chruszczowa, jakoby nie istniała wola pogrzebania “przyjaźni polsko-radzieckiej”. Według relacji Romana Zambrowskiego, w trakcie dyskusji…

…Gomułka stracił panowanie nad sobą, zapomniał się i przeszedł na język polski, mówił szybko, jak w transie, w kącikach ust wystąpiła mu piana, ktoś zaczął tłumaczyć, ale nie nadążał. Chruszczow bezradnie mu się przyglądał (…) Później Chruszczow zwierzał się, że ta scena zrobiła na nim duże wrażenie. Tylko człowiek głęboko wierzący w to, co mówi, mógł się do tego stopnia zapomnieć.

Ostatecznie polscy komuniści zdołali przyczynić się do uspokojenia radzieckich “towarzyszy”. Chruszczow zaakceptował, że w składzie Biura Politycznego zabraknie Rokossowskiego i przystał na zmianę we władzach polskiej partii komunistycznej. Wcześniej Sowieci zatrzymali oddziały maszerujące na Warszawę. Rozmowy zakończyły się o godzinie 1 w nocy, a wkrótce goście ze wschodu powrócili do Moskwy.

Nie bez znaczenia dla rezultatu spięcia polsko-sowieckiego była także postawa ówczesnych komunistycznych Chin, które wyraziły sprzeciw wobec mieszania się Moskwy w sprawy polskiej partii robotniczej. Być może chiński protest wynikał jednak nie tyle z propolskiej postawy Pekinu, co raczej stanowił przejaw dyplomatycznej rywalizacji chińsko-radzieckiej w walce o prymat w świecie komunistycznym.

20 października 1956 przed południem powrócono do obrad VIII Plenum KC PZPR. W miejsce Edwarda Ochaba na stanowisko I Sekretarza został wybrany Władysław Gomułka – komunista opowiadający się za liberalizacją stalinowskiego reżimu politycznego w Polsce. Rozpoczął się nowy etap w historii Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Odwilż polityczna została potwierdzona, zaś obrońcy dawnego porządku stalinowskiego w Polsce musieli ustąpić zwolennikom zmian. Nie oznaczało to jednak końca przesilenia politycznego w bloku wschodnim.

“Ekspres Warszawa”

Węgrzy posługują się niekiedy określeniem “Ekspres Warszawa”. Pojęcie to oznaczać ma domniemaną regułę, jakoby wydarzenia polityczne na Węgrzech często były poprzedzane zmianami o podobnym charakterze w Polsce (albo odwrotnie).

Wydarzenia jesieni roku 1956 stanowią argument za prawdopodobieństwem teorii “Ekspresu Warszawy”. Wieść, że “Polski Październik” zakończył się sukcesem, rozbudziła bowiem nadzieje na możliwość przeprowadzenia politycznej odwilży także na Węgrzech. 23 października 1956 w Budapeszcie pod pomnikiem Józefa Bema (jednego z przywódców powstania węgierskiego z czasów Wiosny Ludów) manifestowali zwolennicy liberalizacji ustroju komunistycznego w kraju Madziarów. Był to początek Rewolucji Węgierskiej 1956 roku.

gomułka 1957

Luty 1957, W. Gomułka (na pierwszym planie, w środku) w ławach sejmowych. Ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, https://audiovis.nac.gov.pl/obraz/130309:1/

Gdy w Budapeszcie budziła się rewolta, w Polsce nowy przywódca komunistyczny przeżywał szczyt swojej popularności. Na warszawskim Placu Defilad nowy I Sekretarz wygłosił przemówienie, którego słuchało kilkaset tysięcy obecnych tam osób. Społeczeństwo polskie ze zmianą, do jakiej doszło na szczytach władzy komunistycznej, wiązało nadzieje na przyszłość. Takiemu wrażeniu mógł sprzyjać także fakt, iż 28 października uwolniony z internowania w Komańczy został kard. Stefan Wyszyński. Prawdopodobnie w tamtym czasie Polacy widzieli w Gomułce bardziej więźnia czasów stalinizmu aniżeli przywódcę partii robotniczej z lat 1943-48, która miała swój udział we wprowadzeniu systemu komunistycznego w Polsce.

Rewolucja Węgierska poszła dużo dalej niż reformy, które wprowadzono w Polsce. Nowy komunistyczny premier Imre Nagy zapowiedział koniec systemu jednopartyjnego, opuszczenie przez Węgry Układu Warszawskiego, a także ogłosił neutralność swojego kraju. Z perspektywy Moskwy realizacja tych założeń groziła wyrwaniem się Węgier z orbity państw zależnych – to zaś mogło stanowić wstęp do rozpadu całego bloku wschodniego już w 1956 roku. Świadkom tamtych dni nie było dane przekonać się, czy taki scenariusz faktycznie mógł się zmaterializować, bowiem 4 listopada Sowieci przystąpili do tłumienia powstania.

Polacy z uwagą śledzili wydarzenia budapesztańskie. Dało się także odczuć ducha solidarności z narodem węgierskim. Wiele osób decydowało się oddać krew dla powstańców w Budapeszcie, organizowano zbiórki pieniędzy i leków. Strach i niepewność udzieliły się jednak także samym Polakom. Ze sklepów wykupywano artykuły pierwszej potrzeby. Pisarz Jan Józef Szczepański relacjonował w swoim dzienniku w dn. 2 listopada 1956:

Nastroje paniczne. Radio nadawało co pół godziny wezwanie KC do zachowania spokoju. Ludzie wykupili żywność do czysta. Przed sklepami ogony.

Ten sam autor 8 listopada 1956 notował:

W Warszawie napięcie trudne do zniesienia. Właściwie wszyscy spodziewają się najgorszego w każdej chwili. Przestały obowiązywać wszystkie ideologiczne maski. Wszyscy dobrze wiedzą, że istnieje tylko jedno, śmiertelne niebezpieczeństwo. Sowieckie dywizje pancerne stoją w Jabłonnie.

Imre Nagy utracił władzę na Węgrzech. Polacy mieli prawo przypuszczać, że następny w kolejce do odsunięcia przez Moskwę, będzie właśnie Gomułka. Stało się jednak inaczej. To właśnie “Wiesławowi” przyjdzie sprawować rządy najdłużej spośród wszystkich I Sekretarzy PZPR. Dopiero u schyłku 1970 roku na stanowisku zastąpi go Edward Gierek.

Ani stalinizm ani demokracja

“Październik” nie trwał wiecznie. Okazało się także, że nie będzie on punktem wyjścia do dalszej demokratyzacji systemu komunistycznego. Już w 1957 roku nastąpił częściowy odwrót od liberalizacji. Za symboliczny moment zakończenia odwilży uznaje się zamknięcie społeczno-politycznego czasopisma “Po prostu”, co miało miejsce niecały rok po przełomie październikowym. Mimo wszystko część dorobku “Października” okazała się trwała, a do stalinizmu już nie powrócono. Na przykład w następstwie przełomu 1956 roku Polskę opuścili marsz. Rokossowski oraz wielu oficerów sowieckich i nawet odwrót od “Października” nie zmienił tego stanu rzeczy.

Dalsze rządy Gomułki były okresem autorytarnego reżimu, który w porównaniu do czasów stalinowskich wiązał się jednak ze zmniejszonym poziomem kontroli władzy nad społeczeństwem. Ludziom pozwolono na więcej prywatności niż miało to miejsce w pierwszej połowie lat 50. Poprawiła się także sytuacja gospodarcza, przez co epoka ta zyskała miano “małej stabilizacji”.

Z drugiej strony tzw. “siermiężny socjalizm” lat gomułkowskich nie oznaczał bynajmniej powrotu do demokracji i zrzucenia zależności od Moskwy. Polska była wciąż rządzona przez partię komunistyczną, a o realnym pluralizmie politycznym nie mogło być wówczas mowy.

Nie da się jednak ukryć, że choć na prawdziwą wolność Polacy musieli jeszcze długo poczekać, to właśnie w 1956 roku uczyniony został pierwszy krok w jej kierunku.



Wybierz kraj i zobacz artykuły historyczne na jego temat: